I jak? Nastąpiło uderzenie pierogów do mózgu?
Barszczyk Wam się przelewa? Makowiec leniwie płynie w krwiobiegu popychany jakże pysznym serniczkiem?
Na hasło OOO000BIAD! macie ochotę zabarykadować się w łazience?Nakarmiona ( przekarmiona) przez Własną Osobistą Ulubioną Matkę czuję, że ruszam się jak Godzilla. Ludzie ludziom zgotowali ten los...
Jak Wasze samopoczucie po Świętach?
pyta i pozdrawia
-GodziElla
O, przemawia do mnie Twój opis!
OdpowiedzUsuńJa osobiście mam uderzenie sałatki i piernika do wiatraka.
Przekarmiona przez dwie sproszone do nas rodziny i samą siebie, jeszcze dziś o drugiej w nocy robiłam trzecią sałatkę, miksując wegetariański majonez, bo dziwnie się czułam z tym, że lodówka TROCHĘ opustoszała. W jaskini prawdopodobnie już leżałabym na jakimś wegetariańskim mamucie, czule wtulona w jego ubłoconą łydkę.
Jak Godzisz przekarmienie z pracą, GodziEllo?
Ja siedzę przy biureczku i czuję się nieludzko głodna..., a myśli wędrują 1 km na godzinę.
Pozdrawiam Cię serdecznie tej wiosennej zimy.
Yours,
Kilokaloria z Poznania.
Droga Kilokalorio!
UsuńPrzebywam jeszcze w Krainie Makowców. Zamiast jednej półkuli mam nieregularną bryłę nienasyconego nomen omen TŁUSZCZU a miast drugiej bryłę CUKRU..
Mateńka gromadzi chytrze puste słoje, żeby wyprawić mnie jutro w drogę. To też część naszych rodzinnych świątecznych obrzędów. Buntować się przeciw temu, to jak buntować się przeciw pogodzie.
Z waniliowo migdałowym pozdrowieniem
- StrucElla
Wegetariański majonez? Znaczy się bezjajeczny?
Ja już wszystko rozumiem. Nie mogłam odpisać wcześniej, albowiem nieoczekiwane zwroty akcji i śmiertelność gatunku wygnały mnie zza stołu świątecznego na pogrzeb staruteńkiej cioci.
UsuńTłukłam się ciemnymi drogami, wioząc na tylnym siedzeniu mamę i wypytując ją o rozmaite historie, a Twój widziany przed wyjazdem komentarz tłukł mi się w głowie takoż.
I ja wiem, już wiem, jak jedna półkula TŁUSZCZ, a druga CUKIER, to razem z włóczącymi się tędy i owędy MIGDAŁAMI daje regularny MARCEPAN.
Toż to piękne (też pęknę).
Wegetariański majonez dla osób jedzących nabiał, ale nie jadających jajek, czyli czary mary z jogurtu naturalnego:
1 porcja jogurtu naturalnego
1 porcja dobrego oleju roślinnego
1 łyżka stołowa musztardy
sól
pieprz
http://puszka.pl/przepis/4544-majonez_na_bazie_jogurtu_naturalnego.html
A zaskoczenie, że po 30 sekundach miksowania posiada się prawdziwy majonez zamiast strzępów jogurtu w oleju - bezcenne.
Bawiliśmy się tak trzy razy w te święta, takie fajne :>>.
Zwichrowana obrotami akcji, pozdrawiam Cię serdecznie, StrucEllo (ale czy i dzisiaj? Niemożliwe chyba :-)), i idę poprzestawiać swoje słoje obrzędowe :>
Yours,
MakoKaowiec
Mamamakaooowcu! Seserserdecznośości z cho homini czego ko ko ko ło ło ło wro wro tka! Wie czo rem na piszę ja
UsuńSpoważaniem choć
łopocząc jęzorem na wietrze
ChomiczElla średnio bella
Udało się- wystarczył szpagat, salto, parę gibnięć na trapezie, najtrudniejszy numer- jazda w tę i weftę podmiejskim busem- i pozałatwiałam sprawy w Babilonie. Wśród nich jedna szczególnie miła sercu - Baba, która zna przepis na ptasie mleczko http://wasiuczynska.blogspot.com/2013/10/ptasie-mleczko-raz.html pojedzie sobie w znakomitym towarzystwie na Targi Książki w New Delhi. Jak się dziś dowiedziałam, Polskę ma reprezentować MŁODZIEŻ w liczbie sztuk 20, co mnie jako przedstawicielkę ekhem młodzieży o przedłużonym terminie ważności bardzo cieszy.
UsuńNormarnie - skrzydła u ramion, tylko że znów na cały dom pachnie nowy sernik, który zapewne udaremni mi lot w przestworza.
z węglowodanowym pozdrowieniem
-Izomera Trans Wasiuczyńska
Młodzieży, nam na Młodzieży zależy! Oraz na serniku, ósmym cudzie w piekarniku, a dziewiątym w pasie,chociaż zrzucić da się. Praczki piorą kubraczki, w pianie trzepot trzepaczki, niech husaria sernika już przejedzie i znika. Gdy cudowna w New Delhi studzienka ptasie mleko da kotu w butenkach, kiedy przyjdzie w rajtuzkach cna hinduska lizuska, do New Delhi Ty gońże, ptasie kocim ochrońże od malarii kalorii kołderii.
UsuńPadająca z przeżarcia do stóp,
Glutaminiana de Sód
Glutaminiano Złotousta!
UsuńToż chce się Ciebie obsypać skórką pomarańczową niczym konfetti, poprószyć cukrem pudrem, poPollockować ciekłym lukrem i zjeść.
Strzeż się!
Życzliwa spod Krakowa
Życzliwej odpowiadamy: dobre pollocki niestrzeżone kursują kursorem owędy - http://www.manetas.com/pollock/ i suszą się na wiórek kokosowy, niestety w czekoladzie.
UsuńDlaczego dorosłym daje się pod choinkę tyle słodyczy.
Że aż w człowieku krzyczy.
Daleka kuzynka B. Cukrowego
Masa, japoński służący Fandoria sugeruje, że klucz do serca ( i innych części ciała) grubych kobiet, to KWIATY, a u chudych SŁODYCZE. Wyciągnęłabym z tego zapewne jakieś wnioski, gdyby nie zatkane chrzęszczącym cukrem arterie.
UsuńCoś mi się tu nie zgadza, tylko co?
Masa Krytyczna- Wasiukiewiczowa
Ależ cudowna zabawa z http://www.manetas.com/pollock/
UsuńSpróbujcie np. napisać swoje imię.
Imię wyszło kompletnie pijany pudel, że też na to nie wpadłam, piękne!
UsuńA z kwiatami i słodyczami o jak okrutnie mi się nie zgadza :-).
Słodycze - nie ma zatem innej rady - pozostają jako klucz do serca chudych-w-rzeczy-samej.
Padam spać, Krytyczna, dobranoc.
Masa, po prostu Masa.
Nie, no, dlaczego ta herbaciana torebka/saszetka/szczur leży OBOK kubka?
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że do rzeczy gadać trzeba do rzeczy, ale właśnie ONA powinna być W kubku!
I już!
;-)
Zależało mi na tym, żeby nie była to zwykła martwa natura jaką można zobaczyć w pokoju nastolatka (kalendarz skierowany był do mniejszych i większych dziecków właśnie), gdzie ciuchy, sprzęt elektroniczny, resztki jedzenia tworzą kolejne warstwy geologiczne. Miało być z lekka ABSURDALNIE..
OdpowiedzUsuńA i tak większość Ludzkości mówiła- on, ten pies, gada przez telefon, tak? Więc żart nie do końca się udał.
E, przeca widać, że gada DO telefonu i innych rzeczy! Zdecydowanie tak! Większość ludzkości się nie zna! ;-)
UsuńAle ta torebka OBOK mnie denerwuje, oj, jak bardzo...
Jak ona tak może? Wszak się zakurzy :-(
Mam naturę pedanta ;-)